Pocztą elektroniczną rozsyłane są fałszywe wiadomości w języku angielskim, których autor podszywa się pod Ministerstwo Finansów (MF) lub Krajową Administrację Skarbową (KAS) – ostrzegł resort finansów. Oszuści chcą podstępem zdobyć dane logowania do banku i ukraść pieniądze z konta.
Pieniądze – taki pomysł na przyciągnięcie uwagi potencjalnych ofiar wymyślili przestępcy, którzy zaczęli przeprowadzać ataki phishingowe na Polaków. Podszywając się pod MF lub KAS przesyłali informacje o oczekującym na zatwierdzenie przelewie środków w wysokości nawet kilku milionów dolarów. Kto zainteresował się sprawą i chciał poznać szczegóły, ryzykował utratą pieniędzy z konta.
Pieniądze – taki pomysł na przyciągnięcie uwagi potencjalnych ofiar wymyślili przestępcy, którzy zaczęli przeprowadzać ataki phishingowe na Polaków. Podszywając się pod MF lub KAS przesyłali informacje o oczekującym na zatwierdzenie przelewie środków w wysokości nawet kilku milionów dolarów. Kto zainteresował się sprawą i chciał poznać szczegóły, ryzykował utratą pieniędzy z konta.
Stopa bezrobocia w grudniu była wyższa niż miesiąc wcześniej – podał Główny Urząd Statystyczny. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła
w grudniu 8️⃣1️⃣2️⃣,3️⃣ tys.
wobec 8️⃣0️⃣0️⃣,2️⃣ tys. osób w listopadzie.
w grudniu 8️⃣1️⃣2️⃣,3️⃣ tys.
wobec 8️⃣0️⃣0️⃣,2️⃣ tys. osób w listopadzie.
“totalną inwigilację”
Sejmowa komisja cyfryzacji na wniosek opozycji przeprowadziła głosowanie, w którym poparła odroczenie prac nad projektem ustawy, rozszerzającej zakres inwigilacji w Polsce. Nowe przepisy mają umożliwić służbom dostęp do danych z komunikatorów i skrzynek e-mail.
Komisja cyfryzacji odroczyła prace nad projektem Prawo telekomunikacji elektronicznej stosunkiem głosów 9 do 8. Przeciw proponowanym przepisom protestowała opozycja, która zarzuciła rządzącym, że chce wprowadzić “totalną inwigilację” Polaków.
Sejmowa komisja cyfryzacji na wniosek opozycji przeprowadziła głosowanie, w którym poparła odroczenie prac nad projektem ustawy, rozszerzającej zakres inwigilacji w Polsce. Nowe przepisy mają umożliwić służbom dostęp do danych z komunikatorów i skrzynek e-mail.
Komisja cyfryzacji odroczyła prace nad projektem Prawo telekomunikacji elektronicznej stosunkiem głosów 9 do 8. Przeciw proponowanym przepisom protestowała opozycja, która zarzuciła rządzącym, że chce wprowadzić “totalną inwigilację” Polaków.
Niedobory jajek w amerykańskich sklepach, limity zakupu w brytyjskich sieciach handlowych i globalny horrendalny wzrost cen. Szalejąca w Stanach Zjednoczonych czy Japonii grypa ptaków znów puka do Europy. Polscy producenci nie mają wątpliwości, że nawet jeśli w Polsce produktów nie zabraknie, to z pewnością zapłacimy znacznie więcej. Ceny na skupach już biją rekordy, a wkrótce zauważalnie droższe będą nie tylko jajka, ale też makaron, majonez czy ciastka.
— Z danych MRiRW wynika, że przeciętna cena jaj kat. M (chów klatkowy) w grudniu 2022 r. osiągnęła rekordowy poziom 71,80 zł/100 szt. co oznaczało wzrost o 86 proc. r/r. Jednocześnie ceny jaj do przetwórstwa wzrosły 2,2-krotnie – mówi Mariusz Dziwulski, ekspert ds. rynków rolnych w PKO BP.
https://businessinsider.com.pl/gielda/kryzys-jajeczny-nadciaga-do-polski-ptasia-grypa-sprawila-ze-ceny-oszalaly/zd15lm2
— Z danych MRiRW wynika, że przeciętna cena jaj kat. M (chów klatkowy) w grudniu 2022 r. osiągnęła rekordowy poziom 71,80 zł/100 szt. co oznaczało wzrost o 86 proc. r/r. Jednocześnie ceny jaj do przetwórstwa wzrosły 2,2-krotnie – mówi Mariusz Dziwulski, ekspert ds. rynków rolnych w PKO BP.
https://businessinsider.com.pl/gielda/kryzys-jajeczny-nadciaga-do-polski-ptasia-grypa-sprawila-ze-ceny-oszalaly/zd15lm2
Sejm odrzuca zwiększenie budżetu na leczenie nowotworów u dzieci, psychiatrię dziecięcą i medycynę w ogóle
W czwartek Sejm głosował nad poprawkami Senatu do ustawy budżetowej na 2023 r. Senatorowie zgłosili 77 poprawek. Sejm w głosowaniu odrzucił wszystkie.
Wśród odrzuconych przez posłów zmian, zaproponowanych przez Senat, znalazło się m.in. zwiększenie budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia o 6,5 mld zł, aby zrekompensować funduszowi zaprzestanie finansowania części zadań służby zdrowia. Inne odrzucone poprawki zakładały zwiększenie o 2 mld zł wydatków na leczenie chorób nowotworowych u dzieci, o 700 mln zł wydatków na psychiatrię dziecięcą czy o 500 mln zł na in vitro.
W czwartek Sejm głosował nad poprawkami Senatu do ustawy budżetowej na 2023 r. Senatorowie zgłosili 77 poprawek. Sejm w głosowaniu odrzucił wszystkie.
Wśród odrzuconych przez posłów zmian, zaproponowanych przez Senat, znalazło się m.in. zwiększenie budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia o 6,5 mld zł, aby zrekompensować funduszowi zaprzestanie finansowania części zadań służby zdrowia. Inne odrzucone poprawki zakładały zwiększenie o 2 mld zł wydatków na leczenie chorób nowotworowych u dzieci, o 700 mln zł wydatków na psychiatrię dziecięcą czy o 500 mln zł na in vitro.
Polaków walczących w Ukrainie czeka więzienie? Więzienie lub śmierć!
PIS ma nadzieję, że żaden z nich nie wróci. Niestety, są już przykłady.
Mimo ponadpartyjnej zgody, która nastąpiła w sprawie ustawy abolicyjnej dla Polaków ochotniczo walczących w obronie Ukrainy - ustawa nadal jest w tzw. sejmowej zamrażarce, co oznacza, że nie trafiła jeszcze do prac sejmowych.
Zgodnie z kodeksem karnym za "przyjmowanie obowiązków wojskowych w obcym wojsku" grozi więzienie. By zmienić sytuację Polaków, którzy jako ochotnicy walczą w Ukrainie - posłowie w grudniu ubiegłego roku złożyli projekt likwidujący karę w takich przypadkach.
PIS ma nadzieję, że żaden z nich nie wróci. Niestety, są już przykłady.
Mimo ponadpartyjnej zgody, która nastąpiła w sprawie ustawy abolicyjnej dla Polaków ochotniczo walczących w obronie Ukrainy - ustawa nadal jest w tzw. sejmowej zamrażarce, co oznacza, że nie trafiła jeszcze do prac sejmowych.
Zgodnie z kodeksem karnym za "przyjmowanie obowiązków wojskowych w obcym wojsku" grozi więzienie. By zmienić sytuację Polaków, którzy jako ochotnicy walczą w Ukrainie - posłowie w grudniu ubiegłego roku złożyli projekt likwidujący karę w takich przypadkach.
Wybory są bliskie
Idą wybory, coraz bardziej czuje się to w powietrzu. Nie tylko, kiedy obserwujemy jak nagle PiS stał się elastyczny w dialogu z Komisją Europejską.
Idą wybory, coraz bardziej czuje się to w powietrzu. Nie tylko, kiedy obserwujemy jak nagle PiS stał się elastyczny w dialogu z Komisją Europejską.
TOK FM
Antykonstytucyjna posocznica urządzona przez takąż satrapię. I coś leopardowego [595. Lista Przebojów TOK FM]
Idą wybory, coraz bardziej czuje się to w powietrzu. Nie tylko, kiedy obserwujemy jak nagle PiS stał się elastyczny w dialogu z Komisją Europejską ale też na przykład we fragmentach nagrań, które cytujemy właśnie w 'Liście' - to obszerne wyimki zapisu posiedzenia…
Przed tygodniem dowiedzieliśmy się, że fundacja ludzi PiS dostała z Ministerstwa Edukacji i Nauki, którym rządzi Prawo i Sprawiedliwość, dotację na zakup siedziby w wysokości skromnych 5 mln złotych. W środę usłyszeliśmy, że niemal 15 mln złotych przeznaczono na nagrody dla kierownictwa Ministerstwa Finansów. Według opozycji pieniądze przeznaczono na premie związane z pracą nad Polskim Ładem.
Tortury w piwnicach kościołów
Irena twierdzi, że w kościele przywiązywano ją do łóżek, ławek i kaloryfera. Gdy wołała: "Boli!", słyszała od swojego głównego egzorcysty ks. Michała, że przemawia przez nią demon. Pomagali mu inni duchowni. Wykręcali jej ręce i się na niej kładli. Wtedy wyczuwała ich wzwody. Nie mogąc ruszyć się przez wiele godzin, sikała w ubranie.
Łącznie było ich kilkunastu. Wozili ją po całej Polsce - do przykościelnych piwnic i na plebanie - pod pretekstem wypędzania z niej złego ducha. Przywiązywano ją do łóżka, podtapiano wodą święconą i okaleczano drewnianym krzyżem. Podczas wielogodzinnych tortur cierpiała, bała się i traciła świadomość. Błagała, by przestali, ale nikt jej wołania nie słuchał. Brano je za głos szatana.
Irena twierdzi, że w kościele przywiązywano ją do łóżek, ławek i kaloryfera. Gdy wołała: "Boli!", słyszała od swojego głównego egzorcysty ks. Michała, że przemawia przez nią demon. Pomagali mu inni duchowni. Wykręcali jej ręce i się na niej kładli. Wtedy wyczuwała ich wzwody. Nie mogąc ruszyć się przez wiele godzin, sikała w ubranie.
Łącznie było ich kilkunastu. Wozili ją po całej Polsce - do przykościelnych piwnic i na plebanie - pod pretekstem wypędzania z niej złego ducha. Przywiązywano ją do łóżka, podtapiano wodą święconą i okaleczano drewnianym krzyżem. Podczas wielogodzinnych tortur cierpiała, bała się i traciła świadomość. Błagała, by przestali, ale nikt jej wołania nie słuchał. Brano je za głos szatana.
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
🔥‼️🇵🇱🟰🏳️🌈
Polskie media podały, że powstały paramilitarne jednostki LGBT.
Polskie media podały, że powstały paramilitarne jednostki LGBT.
Rząd zastrasza własnych obywateli. Ludzie są przerażeni.
79 proc. Polaków uważa, że wojna w Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski. Przeciwnego zdania jest 16 proc. - wynika ze styczniowego sondażu CBOS.
Badanych w sondażu spytano m.in. o to, czy - ich zdaniem - wojna na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski, czy też nie. Twierdząco na tak postawione pytanie odpowiedziało 79 proc. respondentów (w tym 36 proc. - "zdecydowanie tak", a 43 proc. - "raczej tak"). Przeciwnego zdania jest 16 proc. respondentów (w tym 2 proc. odpowiedziało, że "zdecydowanie nie", a 14 proc. - "raczej nie"). 4 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
79 proc. Polaków uważa, że wojna w Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski. Przeciwnego zdania jest 16 proc. - wynika ze styczniowego sondażu CBOS.
Badanych w sondażu spytano m.in. o to, czy - ich zdaniem - wojna na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski, czy też nie. Twierdząco na tak postawione pytanie odpowiedziało 79 proc. respondentów (w tym 36 proc. - "zdecydowanie tak", a 43 proc. - "raczej tak"). Przeciwnego zdania jest 16 proc. respondentów (w tym 2 proc. odpowiedziało, że "zdecydowanie nie", a 14 proc. - "raczej nie"). 4 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
‼️Freebie się skończył! Uchodźcy🇺🇦 wciąż mieszkają w halach i teraz będą musieli za to płacić🇵🇱.
W miejscach zbiorowego pobytu na Lubelszczyźnie wciąż mieszka blisko 5 tysięcy osób z Ukrainy. Są to m.in. niepełnosprawni czy seniorzy. Niebawem będą musieli za swój pobyt płacić.
Jak ustaliło Radio TOK FM, na terenie województwa lubelskiego w obiektach zbiorowego zakwaterowania przebywa aktualnie około 4640 uchodźców z terenu Ukrainy. - Są to głównie obiekty hotelarskie oraz obiekty własne jednostek samorządu terytorialnego, na przykład szkoły, internaty, hale sportowe, a także obiekty pozyskane przez samorządy - informuje rzeczniczka wojewody Agnieszka Strzępka.
Od marca - na mocy podpisanej kilka dni temu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy - uchodźcy za pobyt na halach będą musieli współpłacić. Po upływie 120 dni od pierwszego wjazdu na terytorium Polski cudzoziemiec będzie musiał pokryć 50 procent kosztów utrzymania (wyżywienie i zakwaterowanie). Nie może to być więcej niż 40 zł za osobę dziennie. Po upływie 180 dni od pierwszego wjazdu wymagany udział w kosztach wzrośnie do 75 procent, ale nie więcej niż do kwoty 60 zł za osobę dziennie. Miesięcznie będzie więc do zapłaty nawet 1800 zł za osobę, a jeśli w grę wchodzi np. trzyosobowa rodzina, to wyjdzie 5400 zł.
W miejscach zbiorowego pobytu na Lubelszczyźnie wciąż mieszka blisko 5 tysięcy osób z Ukrainy. Są to m.in. niepełnosprawni czy seniorzy. Niebawem będą musieli za swój pobyt płacić.
Jak ustaliło Radio TOK FM, na terenie województwa lubelskiego w obiektach zbiorowego zakwaterowania przebywa aktualnie około 4640 uchodźców z terenu Ukrainy. - Są to głównie obiekty hotelarskie oraz obiekty własne jednostek samorządu terytorialnego, na przykład szkoły, internaty, hale sportowe, a także obiekty pozyskane przez samorządy - informuje rzeczniczka wojewody Agnieszka Strzępka.
Od marca - na mocy podpisanej kilka dni temu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy - uchodźcy za pobyt na halach będą musieli współpłacić. Po upływie 120 dni od pierwszego wjazdu na terytorium Polski cudzoziemiec będzie musiał pokryć 50 procent kosztów utrzymania (wyżywienie i zakwaterowanie). Nie może to być więcej niż 40 zł za osobę dziennie. Po upływie 180 dni od pierwszego wjazdu wymagany udział w kosztach wzrośnie do 75 procent, ale nie więcej niż do kwoty 60 zł za osobę dziennie. Miesięcznie będzie więc do zapłaty nawet 1800 zł za osobę, a jeśli w grę wchodzi np. trzyosobowa rodzina, to wyjdzie 5400 zł.
6️⃣0️⃣0️⃣ milionów złotych na edukację
Łódź z własnego budżetu musi dołożyć ponad 600 milionów złotych na edukację. Władze miasta nie kryją irytacji i krytykują rząd za przyznawanie zbyt niskich dotacji. - Przypuszczamy, że samorządy, w których rządzi PiS, dostają więcej, a Łódź i kilka innych miast, których rząd nie lubi, mniej - mówią urzędnicy.
- Na przestrzeni ostatnich lat koszty funkcjonowania oświaty wzrastały, ale w ubiegłym roku był to wzrost drastyczny, związany również z szalejącą inflacją, rosnącymi kosztami energii, ciepła i gazu. To podnosi strasznie wydatki na utrzymanie placówek oświatowych - wyjaśnia wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Subwencja przyznana Łodzi przez rząd na ten rok jest wprawdzie wyższa niż w latach ubiegłych, ale - jak słyszymy od urzędników - niewiele to zmienia. Lokalne władze przekonują, że dotacja oświatowa nie nadąża za realnymi wydatkami na edukację. - Sytuacja finansowa samorządów, nie tylko łódzkiego, jest bardzo trudna, dlatego ta niedoszacowana subwencja będzie dla nas wyjątkowo dotkliwa - twierdzi wiceprezydent Moskwa-Wodnicka. - Ale nie będziemy mieli wyjścia i musimy tę kwotę pokryć - rozkłada ręce.
Łódź z własnego budżetu musi dołożyć ponad 600 milionów złotych na edukację. Władze miasta nie kryją irytacji i krytykują rząd za przyznawanie zbyt niskich dotacji. - Przypuszczamy, że samorządy, w których rządzi PiS, dostają więcej, a Łódź i kilka innych miast, których rząd nie lubi, mniej - mówią urzędnicy.
- Na przestrzeni ostatnich lat koszty funkcjonowania oświaty wzrastały, ale w ubiegłym roku był to wzrost drastyczny, związany również z szalejącą inflacją, rosnącymi kosztami energii, ciepła i gazu. To podnosi strasznie wydatki na utrzymanie placówek oświatowych - wyjaśnia wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Subwencja przyznana Łodzi przez rząd na ten rok jest wprawdzie wyższa niż w latach ubiegłych, ale - jak słyszymy od urzędników - niewiele to zmienia. Lokalne władze przekonują, że dotacja oświatowa nie nadąża za realnymi wydatkami na edukację. - Sytuacja finansowa samorządów, nie tylko łódzkiego, jest bardzo trudna, dlatego ta niedoszacowana subwencja będzie dla nas wyjątkowo dotkliwa - twierdzi wiceprezydent Moskwa-Wodnicka. - Ale nie będziemy mieli wyjścia i musimy tę kwotę pokryć - rozkłada ręce.
Właściciele biznesu nie poradzili sobie z najnowszą inflacją i wysokimi rachunkami. Po 46 latach działalności z mapy Wrocławia znika słynna piekarnia Sekuna - poinformowała Wirtualna Polska, powołując się na lokalne media.
Stan wojenny, kryzys lat 80., transformacja ustrojowa, pandemia koronawirusa - te wszystkie wydarzenia przetrwała piekarnia Sekuna, która na ulicy Jagiellończyka we Wrocławiu istniała od 1977 roku.
Piekarnia nie mogła przeżyć zarządu PIS.
Stan wojenny, kryzys lat 80., transformacja ustrojowa, pandemia koronawirusa - te wszystkie wydarzenia przetrwała piekarnia Sekuna, która na ulicy Jagiellończyka we Wrocławiu istniała od 1977 roku.
Piekarnia nie mogła przeżyć zarządu PIS.
Radio ZET
Słynna piekarnia znika po 46 latach. "Chleb jest coraz droższy"
Po 46 latach działalności z mapy Wrocławia znika słynna piekarnia Sekuna - poinformowała Wirtualna Polska, powołując się na lokalne media. Właściciele biznesu nie poradzili sobie z najnowszą inflacją i wysokimi rachunkami.
Tortury w więzieniu?!
Szokujący raport na temat funkcjonowania Zakładu Karnego w Barczewie (woj. warmińsko-mazurskie). W więzieniu mieszczącym się pod Olsztynem miało dochodzić do skandalicznego traktowania więźniów. Niezapowiedziana kontrola sprzed kilku miesięcy wykazała, że osadzeni są bici, obrażani, zastraszani, a nawet podtapiani w niemonitorowanych pomieszczeniach. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich mówi o "historii bez precedensu". Sprawa trafiła do olsztyńskiej prokuratury.
Szokujący raport na temat funkcjonowania Zakładu Karnego w Barczewie (woj. warmińsko-mazurskie). W więzieniu mieszczącym się pod Olsztynem miało dochodzić do skandalicznego traktowania więźniów. Niezapowiedziana kontrola sprzed kilku miesięcy wykazała, że osadzeni są bici, obrażani, zastraszani, a nawet podtapiani w niemonitorowanych pomieszczeniach. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich mówi o "historii bez precedensu". Sprawa trafiła do olsztyńskiej prokuratury.
www.se.pl
Tortury w więzieniu w Barczewie?! Szokujące szczegóły kontroli!
Szokujący raport na temat funkcjonowania Zakładu Karnego w Barczewie (woj. warmińsko-mazurskie). W więzieniu mieszczącym się pod Olsztynem miało dochodzić do sk...